Końska maść

Hej!
Kochani dzisiaj powracam, z produktem, który na początku budził wielkie zdziwienie. Aktualnie jest już dość popularny, ale może akurat ktoś nie słyszał, a ma potrzebe i mógłby sobie tym pomóc.
O co chodzi ? Jak widzicie po tytule dzisiaj recenzja końskiej maści.

 Moja maść pochodzi prosto od weterynarza. Kiedy była kupiona mało kto o niej słyszał, a już na pewno nie była do dostania w sklepie. Co prawda to dawka końska, ale JAK POMAGA!

Maść końską stosuje się przy dolegliwościach takich jak:

  1.  bóle mięśni i stawów spowodowane grypą,
  2. bóle mięśni i ścięgien po intensywnych ćwiczeniach fizycznych (naciągnięcia, kontuzje i zakwasy),
  3. bóle karku i kręgosłupa spowodowane nieprawidłową postawą ciała lub tzw. "przewianiem",
  4. bóle reumatyczne,
  5. katar (w formie inhalacji),
  6. przeziębienie (nasmarowanie pleców i piersi działa rozgrzewająco),
  7. "łamanie w kościach" wywołane zmianami pogody,
  8. bóle głowy (smaruje się skronie),
  9. artretyzm,
  10. "ciężkie nogi",
  11. zmęczone nogi,
  12. stres i przemęczenie (dodaje się kilka łyżeczek maści końskiej do gorącej kąpieli).


 Moja maść jest koloru niebieskiego i w konsystencji przypomina żel :)
 Po rozsmarowaniu zachowuje się podobnie jak maści typu fastum czy voltaren
Bardzo dobrze się wchłania a przy tak wielkim zastosowaniem dla mnie jest to HIT !

A wy znacie i używacie takiej maści ?








-----

A na koniec szybka i  praktyczna porada :
Chleb dłużej zachowa świeżość, gdy do pojemnika, w którym go przechowujesz, wstawisz świeże jabłko.

4 komentarze:

  1. Tak, maść końska jest mi znana, ale miała innej firmy. Pomaga!

    OdpowiedzUsuń
  2. końska maść znana choć te opakowanie niespotykane, ale poręczne i higieniczne!

    OdpowiedzUsuń
  3. opakowanie jest higieniczne i praktyczne a pewnie nie jest tak znane bo kupione od weterynarza ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale tak serio z tym jabłkiem? O.o

    OdpowiedzUsuń