Lakierowa mięta + ciasteczka maślane

Hej! 
Mam nadzieję, że i u was dzisiaj pogoda choć trochę lepsza? U mnie teraz 11 stopni a ja zabieram się za pisanie kolejnej notki z siemieniem lnianym na głowie. Żel używam ja i mama dlatego zobaczę te efekty na dwóch głowach ;) to dopiero druga sesja godzinna, dlatego spektakularnego efektu nie oczekuje ;) Trzeba przyznać, że nakładanie go na głowę do najprzyjemniejszych nie należy, ale to tylko chwila :)
Dziś przedstawię wam miętowy lakier a na weekendzie postaram się wrzucić notkę o bardziej turkusowym odcieniu. Jako, że dzisiaj przyjeżdżają do mnie gości, to do niedzieli jestem mniej uchwytna, ale teraz już zaczynam


Miss Sporty, Clubbing Colours 330



- Kolor miętowy, perłowy
- Posiada bardzo fajny grubszy od standardowego pędzelek, który ułatwia aplikacje
- Cena około 5 zł
- Pojemność 7 ml
- Dwie warstwy wystarczają by pokryć paznokieć bez smug
-Lakier bez odprysków wytrzymuje 3-4 dni ( 4 dnia końcówki lekko zdarte)
- Szybko wysycha
Ja mój lakier mam od lipca i jeszcze nic a nic się z nim nie stało. Czytałam, że niektórym gęstnieje i staje się gumowy. Krycie na pewno też zależy od koloru jaki wybierzemy. Jeżeli, wasze paznokcie są małe pędzelek może sprawiać problem, ale dla mnie w sam raz.




Tutaj jeszcze szybki podgląd jak mniej więcej prezentuje się na paznokciach
(zdjęcie z innego bloga)
Mieliście może ten lakier lub inny z tej samej serii ?
Jak wam się podoba ?















-----
A teraz mała zmiana tematu na zakończenie posta bardzo prosty i szybki przepis na przepyszne ciasteczka maślane:

200g masła
6 łyżek cukru pudru300g mąki pszennej

Masło utrzeć z cukrem pudrem.Dodać mąkę i wyrobić ciasto, następnie kształtować na gotowe ciasteczka.Ułożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczeniaPiec w temp. 180 stopni do zarumienienia ( mniej więcej 15-20minut)



UWAGA:Ciasteczka powinny być ułożone coś luźno, ponieważ w czasie pieczenia urosną.

Z tego przepisu powinno wyjść około 60 ciasteczek ;) gwarantuję, że baaaaardzo szybko znikną z talerza :)

12 komentarzy:

  1. Mam jeden lakier z Miss Sporty i nie przypadł mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do Miss Sporty Clubbing Colours to mam dwa: jeden fioletowy, drugi niebieski. Oba są świetne (fioletowy kupiłam już drugi raz) w szczególności dzięki kryciu i pędzelkowi. Masz rację, że szybciej się nim aplikuje lakier. Jednakże co do wytrzymałości to tutaj się z Tobą nie zgodzę, bo mój się utrzymuje nawet i 7 dni (odpryski, bo końcówki ścierają się faktycznie po 4dniach)!Ciasteczka wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tylko dwa z Miss sporty i jestem zadowolona. Jeden wybielający a drugi pastelowy zółty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię lakiery Miss sporty właśnie za ich pędzelek:D śliczny kolor :)
    i jak apetycznie wyglądające ciasteczka *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Frau Muffin możliwe, że wszystko zależy i od koloru ja też w tym czasie robiłam dużo rzeczy bo i sprzątałam myłam głowę zmywałam i gotowałam ogólnie fakt nie odpryskuje tylko się końce ścierają jak komuś nie przeszkadza to na tyle na pewno wytrzyma trochę więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciasteczka gorąco wszystkim polecam ;) nie pożałujecie ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. ślizno kolorek lakieru a ciasteczka wygladaja bardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Monika Miczek cieszę się, ze się podoba polecam ;) a ciasteczka mówią same za siebie ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam tylko dwa lakiery Air flow i Express growth, oby dwa zrecenzowałam na moim blogu, więc zapraszam, mają piękne (moim zdaniem) kolory:)Ten kolor też mi się podoba, może skuszę się...:)
    Co do siemienia to teraz nakładam żel na mokre włosy rano, czekam aż wyschną i je rozczesuje (bo na moich włosach i tak loki się nie robią):)

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam lakiery miss sporty :)

    ach, jak ładnie wygladają ciasteczka! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja posiadam tylko 3 lakiery z Miss Sporty :P M.in tki perłowy ale w odcieniu fioletu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam lakiery z Miss Sporty, mam ich kilka ale moimi ulubionymi są błękitny i ten miętowy, o którym tutaj pisałaś:) a na ciasteczka narobiłaś mi apetytu!

    OdpowiedzUsuń