Zakochałam się ...

Hej!

Jak to jest tak naprawdę z tymi koktajlami?

Jakiś czas temu zauważyłam wzrastające zainteresowanie koktajlami. Dużo z was kupowało specjalne blendery, dodawało zdrowe składniki chwaląc, że przecież tego szpinaku to w ogóle nie czuć. Taaa myślę sobie nie czuć...

Jednak po upływie kilkunastu miesięcy "fobia" koktajlowa nie ustąpiła a ja pomyślałam, że spróbuje tego cuda. Kupiłam szpinak i mówię sobie, co tam najwyżej będzie to mój ostatni eksperyment...

Zmiksowałam :

banana, jabłko, szpinak, kiwi oraz mrożone truskawki + mleko i otręby

Masa może nie była idealnie gładka bo da się wyczuć np skórkę z jabłka, kolor zielony... Taaa i chociaż lubię kolor zielony to jakoś nie kojarzy mi się z czymś pysznym do picia, ale cóż raz kozie...

Co mogę powiedzieć na jego temat ? Tyyy faktycznie nie czuć tego zielska ;) Słodki to z całą pewnością za sprawą banana , lekko szczypiący to sprawka kiwi, zielony dzięki szpinakowi no i przede wszystkim zdrowy...

Ponieważ dzisiaj mamy walentynki pomyślałam, że tym razem "zaszaleję" i zrobię coś w kolorze czerwono różowym. Niestety szpinak musiałam wyeliminować z powodów oczywistych i w tej mieszance mamy :

pół banana, jabłko, mrożone owoce ( truskawki, wiśnie, maliny, aronie) + mleko i otręby

Blender - mój niezawodny pomocnik kuchenny :)

Kolor wyszedł przepiękny - a smak? To coś dla zwolenników lekko kwaśnych koktajli, dla tych którzy wolą słodycz radzę dodać po prostu więcej banana ;)

Zakochałam się... Koktajle to świetna sprawa można w nim przemycić dużo zdrowia i powiem wam, że mój mąż też pije je ze smakiem :)